Na cenzurowanym.

Szanowni Państwo.
W sierpniu mniej pisałem gdyż człowiek wykonuje różne zajęcia dlatego jest brak czasu. A czas szybko biegnie, nim się obejrzeliśmy jest już wrzesień, dzień zrobił się krótszy, dzieci poszły do szkoły. Niemniej nic ważnego nie przegapiłem, co by było godne uwagi. Być może powinienem spróbować podsumować roczną obecność chińczyków w FŁT. Jednak doszedłem do wniosku ze niewiele można o tym napisać. Jeśli idzie o wykup akcji pracowniczych, to każdy sam musi sobie odpowiedzieć, jak się zachować, czy sprzedać czy nie. Ja osobiście na razie je trzymam. Jednak trzeba sobie zdać sprawę że to nie są akcje jak na giełdzie papierów wartościowych. Dlatego jeśli ktoś pyta mnie tak mu odpowiadam. Jednocześnie nie prawda jest że FŁT wycofało pozw przeciwko mnie. Cały czas jest dążenie do zakazu publikacji o FŁT, a najlepiej zamknięcia bloga. Czy zatem ludzie wierzą mnie a nie Prezesowi i dlatego jestem taki niewygodny ? Prawdy nie można zastraszyć a kontrolowanie przez czynnik społeczny pewnych procesów jest czymś naturalnym. Zamiast zachować się przyzwoicie, nie zaprzeczać prawdzie, należy siąść do stołu i rozmawiać. Nikt nie zamierza niczego narzucać, lecz z troski o zakład i pracowników porozmawiać o przyszłości zakładu. FŁT jest kluczowym zakładem Kraśnika, czy może dziwić zainteresowanie zakładem ? A gadanie że ja szkaluje wizerunek zakładu jest błędnym rozumowaniem. Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, czy właściciele FŁT spotkali się z władzami miasta ? Jakoś nie mogę skojarzyć takiego spotkania.
Krystyna Grzybowska napisała,, Władza Tuska i jego partii mnoży zakazy i nakazy, karze obywatela za wszystko tworząc w III RP atmosferę strachu i poddaństwa. Polacy są niewolnikami tyrającymi w zagranicznych firmach i niewolnikami we własnej ojczyźnie.” Źródło; Polityce.pl 2 września 2014 r. Czy taka opinia może pasować do sytuacji w FŁT ? Ja bym nie chciał by tak było.

Dodaj komentarz